Porażka która nie przynosi wstydu.

Porażka która nie przynosi wstydu.

W środowe popołudnie rozegrano mecz pierwszej rundy Pucharu Polski na szczeblu wojewódzkim. Andrespolia Wiśniowa Góra przegrała po dogrywce z KS Paradyż 3:4.

Początkowe minuty spotkania to przewaga gości. Przyjezdni ruszyli do ataku, czego efektem była dobra sytuacja stworzona już w 5 minucie spotkania, jednak napastnik gości zdobywając gola był na „pozycji spalonej”. W 16 minucie znowu bardzo bliscy strzelenia bramki byli gracze Paradyża, na szczęście piłka po dobrym uderzeniu przez Klaudiusza Króla odbiła się od słupka i nie wpadła do bramki strzeżonej przez Dawida Kulpę. Kolejną groźną sytuację stworzyli sobie w 25 minucie gry, ale bardzo dobrą interwencją, po strzale Łukasza Berca popisał się Nasz bramkarz. W 34 minucie zawodnicy KS Paradyż cieszyli się z pierwszego gola. Pomocnik gości, będąc po lewej stronie boiska zagrał do Mariusza Koćmina i ten oddał mocny strzał, otwierając wynik meczu.

Na początku drugiej połowy trener Krzysztof Kamiński dokonał dwóch zmian. Na placu gry pojawili się Sebastian Radzio i Dominik Joachimiak, zastępując Tomasza Niżnikowskiego i Damiana Podedwornego. Już w 47 minucie mogliśmy cieszyć się z remisu. W doskonałej sytuacji „sam na sam” mógł znaleźć się Damian Kopa, jednak sędzia niesłusznie odgwizdał „spalonego”. Dwie minuty później padł wyrównujący gol. W zamieszaniu w polu karnym piłkę do siatki skierował Szymon Szafoni. W 56 minucie gry na mocne uderzenie zza pola karnego zdecydował się Sebastian Radzio, jednak bramkarz gości z trudem obronił strzał. Minutę później Andrespolia zdobyła prowadzenie. Po wrzutce z rzutu rożnego przez Roberta Świątnickiego, gola zdobył Michał Polit. W 66 minucie spotkania po dośrodkowaniu z lewej strony, strzał głową oddał Krzysztof Łukasik, który doprowadził do remisu. W kolejnych minutach gra wyrównała się. W 77 minucie Damian Kopa mógł dać nam prowadzenie, jednak piłka po bardzo dobrym uderzeniu głową odbiła się od słupka i nie wpadła do bramki strzeżonej przez Pawła Grzybka. Przyjezdni bardzo dobrze się bronili, a w 84 minucie pod bramką Dawida Kulpy znalazł się Wojciech Tyczyński, który wykorzystując bierność obrony, zdobył strzałem z „półwoleja” trzeciego gola. Piłkarze Andrespolii konsekwentnie grali do końca, pokazali charakter, czego efektem był strzelony gol w ostatniej minucie spotkania, który dawał dogrywkę. Po wyrzucie piłki z autu w zamieszaniu w polu karnym strzał oddał Damian Kopa, piłka odbiła się jeszcze od poprzeczki i wpadła do bramki.

Mimo pełnego meczu w nogach piłkarze Andrespolii nie byli w stanie doprowadzić do serii rzutów karnych. Niestety w 106 minucie dogrywki gola zdobył ponownie Mariusz Koćmin.

Tym samym piłkarze Andrespolii Wiśniowa Góra kończą swoją przygodę z Pucharem Polski. Ale po raz drugi z rzędu "Wiśniówka" kończy przygodę w finale wojewódzkim, w gronie 8 najlepszych drużyn z regionu łódzkiego.

Bramki:

0:1 – Koćmin (34’)

1:1 – Szafoni (49’)

2:1 – Polit (57’)

2:2 – Łukasik (66’)

2:3 – Tyczyński (84’)

3:3 – Kopa (90+2’)

3:4 – Koćmin (106’)

Skład Andrespolii:

Kulpa – Rychta, Polit, Fajks, Wilk – Mucha, Podedworny (46’ Joachimiak), Szafoni, Kopa, Świątnicki – Niżnikowski (46’ Radzio)

Autor: Paweł Banach

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości